Witam Was wszystkich serdecznie :)
Chciałam Wam dzisiaj przedstawić królową moich prac....a w zasadzie królowe :)
Moje frywolitkowe zazdrostki do kuchni, które robiłam 2 lata, z przerwami oczywiście:)
Chciałam Wam dzisiaj przedstawić królową moich prac....a w zasadzie królowe :)
Moje frywolitkowe zazdrostki do kuchni, które robiłam 2 lata, z przerwami oczywiście:)
Na początku tego roku postanowiłam, że nie
rozpocznę żadnej nowej pracy dopóki nie skończę zazdrosek :) I tak też
się stało....skończone, wiszą już na swoim miejscu i cieszą moje oczy :)
Bardzo lubię koronki a szczególnie kiedy wiszą w oknie.
Całą koronkę zrobiłam ręcznie przy pomocy igiełki oraz ręcznie przyszyłam do płótna. Maszynowo przyszyłam tylko szelki i podwinęłam górny brzeg.
Ciężko mi było zrobić tak zdjęcia, aby oddać ich urok....w rzeczywistości prezentują się ślicznie:)
Całą koronkę zrobiłam ręcznie przy pomocy igiełki oraz ręcznie przyszyłam do płótna. Maszynowo przyszyłam tylko szelki i podwinęłam górny brzeg.
Ciężko mi było zrobić tak zdjęcia, aby oddać ich urok....w rzeczywistości prezentują się ślicznie:)
Zapraszam do oglądania .........:)
A przy okazji pokażę Wam moje nowe nabytki kuchenne:
garnuszek do mleka, w moich ulubionych kolorach
emaliowana łyżka cedzakowa i biały czajnik w niebieskie kwiatki....
A teraz wyznaczyłam sobie nowy cel: uszycie narzuty patchworkowej.....czy sprostam temu zadaniu.....hmm nie wiem.....zobaczymy :)
Bardzo dziękuję Wam za każde miłe słowo i za każde odwiedziny na moim blogu.
Pozdrawiam Was gorąco i życzę udanego weekendu
Basia :)
****
Pytacie mnie czasami o to drzewko ze zdjęcia na banerku: jest to mirta, a w zasadzie była :(
Ostatnio coś się z nią stało i opadły wszystkie listki...nie wiem co było przyczyną, może ją przesuszyłam. Ostatnio wypuściła kilka świeżych listków....może jest szansa, że będzie żyć.